niedziela, 11 sierpnia 2013

Sunday

Dzisiejszy dzień bardzo mile spędzony u babci :) Uwielbiam z nią rozmawiać o wszystkim i o niczym. Zawsze mi pomaga - jest po prostu kochana :) Postanowiłam się ostro za siebie wziąć. Bo coś mi się zdaje, że jak już teraz, nie zacznę ćwiczyć, to słabo widzę swój w-f. W końcu trzy lata siedziałam na ławce i nic sensownego nie robiłam. We wtorek wybywam na cały tydzień do babci, bo tata z siostrą wyjeżdżają pod namiot, a ja nie chce jechać, a samej w domu mnie nie chce zostawić - dzięki :D Powoli jakieś zakupy do szkoły trzeba robić, ale jakoś tak mi się nie chce. Te wakacje tak okropnie szybko lecą, że to jest koszmar. W czwartek połowa sierpnia. Nie pojmuje tego, szkoła się wlecze, a wakacje jak pstryknięcie palcem. Ehe, ehe. Postanowiłam również, z niektórymi sprawami dać sobie spokój, bo szkoda tylko zdrowia i nerwów. Life is brutaal :D

dzisiejszeee heheszki xd trol


czwartek, 1 sierpnia 2013

Come back

Wielki powrót do prowadzenia tego bloga. Kilka miesięcy byłam tu nieobecna i ogólnie blog był zablokowany, ale tyle się działo w moim jakże "ciekawym" życiu, że nie miałam ochoty tutaj pisać, czy nawet zaglądać. Jednak znowu mi się wzięło. Tak o z nudów wpisałam stary adres bloga i mówię sobie "może czas wrócić?". I o to jestem. Zmieniłam nazwę, wygląd i zaczynam całkiem od nowa pisać rozdziały mojego życia. Wiele się działo podczas tego czasu. Najgorszy okres jak dotąd, jednakże wprowadziłam kilka zmian, zmieniłam szkołę, zażegnałam stare dzieje. Teraz moim największym marzeniem, jest to, aby w końcu wszystko się ułożyło. Aby było dobrze. Nie chce być więcej traktowana jako naiwna dziewczynka, której uczuciami można się bawić. No to witajcie! :)



piątek, 22 lutego 2013

The end

W końcu skończyły się moje szpitale i problemy zdrowotne. Jestem super szczęśliwa. Na plecach mam tylko mały opatrunek. No i jest jeszcze rana po przeszczepie, ale to się zagoi. Jeszcze trochę boli, ale to normalne.  Pociesza mnie fakt, że nie będę miała problemu latem z rzeczami <3 Teraz jeszcze tylko wrócić do szkoły i wszystko po nadrabiać. Jutro przyjeżdza Martaaaaaa <3 Będziemy się uczyć ;) + ma dla mnie niespodziankę ;d Teraz idę się ogarnąć, albo nie, idę jeszcze spać. Trzymajcie się !

sobota, 2 lutego 2013

Każdej chwili szkoda

Cześć wszystkim. Co u wa słychać? :) U mnie no w miarę dobrze,powoli dochodzę do siebie. Weekend zapowiada się bardzo pracowicie, bo muszę nauczyć się słówek na angielski + matematyka, której szczerze nie cierpię. Bardzo chcę wakacji ! A tu dopiero drugi semestr się zaczął. Teraz czas się ogarnąć i posprzątać. Wieczorem skajpaj z miśkami ;* W przyszłym tygodniu na kontrolę do Wrocławia i dużo nauki. Życzę sobie powodzenia :) Na razie ;p


Kolejny szpitalny hicior:D 


niedziela, 27 stycznia 2013

Two weeks

****
Dzisiaj mijają dwa tygodnie odkąd leżę w szpitalu.  Mam już trochę dość. Operacji jeszcze nie miałam, dopiero za miesiąc, więc istnieje spora szansa, że będę mogła jutro wyjść do domu. W szpitalu zawitała Magda, przez kilka dni nie było nudno. Najlepsze odpały były z naszym szanowny panem doktorem, który densił z nami do "Ona tańczy dla mnie". Poznałam Kubusia, miałam tomograf, usg HD w 3D- normalnie. Ogólnie rzecz biorąc nie jest źle, chociaż tęsknie za domkiem :D Teraz siedzimy z Kasią i oglądamy "The last song", tak więc do zobaczenia dopiero jak wrócę do rzeczywistości. Zdrówka wszystkim życzę!

Coś co ostatnio dzięki Chuckowi wpadło mi "w ucho":D hahahahahaha masakra co my tu słuchałyśmy ;d






seksi bransoletki na łapki :D

domowa :D


piątek, 4 stycznia 2013

i miss you

Wzięło mnie na tanie sentymenty. Wokół same problemy. Tęsknię  mamo za tobą! Wiem, że jesteś przy mnie, ale chciałabym abyś była tu ciałem! Kocham Cię.

Jestem zmęczona, wykończona, wyczerpana, nie mam na nic ochoty, siły, chęci.

Czy kiedyś będzie dobrze?


poniedziałek, 31 grudnia 2012

2012/2013


Dobra skoro wszyscy robią te podsumowania, to postanowiłam też jakieś tam zrobić. Rok 2012 rozpoczął się nieciekawie. Później popełniałam coraz to inne błędy. Z tego miejsce chcę napisać osobom, które zraniłam PRZEPRASZAM. Może kiedyś mi wybaczycie, nie chciałam, żałuję. Z późniejszym biegiem roku kolejne przygody ze zdrowiem, nauczanie indywidualne, egzaminy gimnazjalne no i koniec samego gimnazjum. Potem nastąpiły wakacje, odpały z Patrycją i Korą, którym również podziękuję, że są ! No i w końcu rozpoczęcie nowego roku szkolnego w liceum, gdzie poznałam fantastyczne osoby, które dały mi wiele powodów do radości, śmiechu, które poprawiały mi humor, które są przy mnie gdy ich potrzebuje. Rano gdy widzę 36 sms'ów, od razu mi się pojawia banan na twarzy. Mam nadzieję, że rok 2013 będzie o wiele lepszy, liczę na to, że 2012 czegoś mnie nauczył, że pozostawi w moim życiu jakiś ślad. Nie chcę ranić ludzi, którym zależy na mnie, bądź tych, na których mi zależy. Jeśli przeczytaliście to do końca to jesteście twardzi. Udanego sylwestra, balangi wielkiej i dużo, dużo miłości w tym nowy roku, a ja uciekam tyczasem na ostatnie zakupy, a potem do Patrycji :)